Wygrana Berlandu!
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, nie brakowało okazji, za to gorzej było ze skutecznością. Gdy jednak mijał już kwadrans spotkania miejscowi przeprowadzili kapitalną akcję zespołową. Piłka jak po sznurku wędrowała między nimi, aż wreszcie przy linii końcowej przejął ją Mateusz Suchodolski i tak ją wystawił, że Igor Babanskyh musiał „tylko” odpowiednio dołożyć nogę.
Przyjezdni nie zamierzali jednak odpuszczać i w samej końcówce mieli trzy świetne okazje na wyrównanie. Dwa razy świetnie zachował się Jacek Korzonek, a raz zabrakło im precyzji z bliskiej odległości.
Druga odsłona była bardzo podobna. Tym bardziej, że nikt nie zważał na gola różnicy i obie ekipy dążyły do zmiany takiego stanu rzeczy. Podopieczni Dariusza Lubczyńskiego znowu jednak wykazali się minimalnie większą skutecznością. I znowu zdobyli bramkę po wzorowych zachowaniu większości.
Bezpańską futbolówkę przejął na połowie boiska Michał Bienias. Szybko skierował ją do Wadima Ivanova, ten wymanewrował rywali i tak wystawił piłkę, że Babanskyh wiedział dobrze co ma z nią zrobić. Trzeba jednak przyznać, iż miał już nieco trudniej aniżeli za pierwszym razem. Aczkolwiek tylko „nieco”...
Za chwilę goście mogli jednak odpowiedzieć, ale czujnie w defensywie zachował się Patryk Kilian i wyręczył Korzonka. Zaraz mecz mógł „zamknąć” Andrzej Sapa, ale nie trafił do pustej bramki.
Berland Komprachcice - Heiro Rzeszów 2-0 (1-0)
Bramki dla Berlandu: Babanskyh (dwie).
Berland: Korzonek - Sapa, Kilian, Ivanov, Małek oraz Karnatowski, Babanskyh, Przywara, Suchodolski, Bienias, Pudlik.