Remis
Zespół z Komprachcic zremisował na wyjeździe z faworyzowaną ekipą ze Świebodzina. OSiR na dalekim wyjeździe wystąpił w osłabionym składzie bez swojego najlepszego strzelca - Tomasza Marcyniuka. Drużyna Zewu rozpoczęła spotkanie w niesamowitym wręcz stylu. Prowadziła po 12 minutach 8-1, a potem nawet 14-4 (21. min). Wydawało się, że jest po meczu, a niesieni gorącym dopingiem swoich kibiców gospodarze spokojnie wygrają. Zdarzyło się jednak coś niespodziewanego. Nie mający nic do stracenia zawodnicy OSiR-u zaczęli swój koncert. Do przerwy zmniejszyli straty do czterech goli, a w 37. min doprowadzili do remisu 16-16. Rozgorzała twarda walka o zwycięstwo. W 52. min goście prowadzili 24-22. Kolejne trzy bramki zdobył jednak zespół ze Świebodzina. Nasi gracze nie odpuścili i mecz zakończył się remisem, co biorąc pod uwagę osłabienie OSiR-u i początek spotkania jest sporą niespodzianką.
Zew Świebodzin - OSiR Komprachcice 26-26 (15-11)
OSiR: Oleksyn - Tracz, Miś 2, T. Juros 2, Wiśniowiecki, Gotwald, Ungier 12, Kauczok, Gwóźdź 1, Niedzielski 9. Trener Bartłomiej