Zapowiedź meczu 1/16 Halowego Pucharu Polski
Clearex to jeden z najbardziej zasłużonych (o ile nie najbardziej) futsalowych klubów w Polsce. W Chorzowie kochają "halówkę", a szczycący się ogromnymi tradycjami, powstały w 1995 r. klub nieustannie pracuje, by to górnośląskie miasto predestynowało do miana futsalowej stolicy kraju. Przez wiele lat Clearex był, jak na polskie warunki, określany mianem dream-team'u skupiając w swoim składzie najlepszych zawodników występujących w danym czasie na rodzimych parkietach. Od jakiegoś czasu w chorzowskim klubie stawia się na graczy młodych, perspektywicznych, chcących budować swoją markę. Trwający sezon nie jest jednak nazbyt udany dla naszych sobotnich rywali. Przedsezonowe oczekiwania chorzowskiej społeczności względem Clearexu były z całą pewnością większe. Podopieczni zdolnego szkoleniowca - Marcina Waniczka mają w swoim dorobku 20 punktów (po 15 spotkaniach) plasując się w dolnej połówce ligowej tabeli. W ostatnim, niezwykle ważnym pojedynku, pokonali oni 2:1 sąsiada w stawce - Euromaster Głogów. Clearex to również kadrowicze. Robert Gładczak, Mikołaj Zastawnik oraz Tomasz Lutecki są bowiem regularnie powoływani do kadry narodowej prowadzonej przez Andrzeja Biangę i trzeba przyznać, że są to zawodnicy, którzy stanowią o sile biało-czerwonych. Do Komprachcic przybędzie młody, aczkolwiek kompletny zespół. Jak na tle "dwunastki" z Ekstraklasy zaprezentuje się Berland?
Zawodnicy Dariusza Lubczyńskiego w ostatni weekend wywieźli cenny punkt z trudnego terenu, jakim można śmiało określić obiekt wicelidera 1 PLF - LEX Kancelarii Słomniki. Po dobrym początku rundy rewanżowej (wspomniany remis oraz pewne zwycięstwo z silnym AZSem UMCS Lublin) w szatni Opolan panują bardzo dobre nastroje. "Czy wysoko przegrany przez nas grudniowy sparing w Chorzowie (1:13 - przyp.red.) w jakiś sposób wpływa na nasze podejście do pucharowej rywalizacji z Clearexem? - pytamy gracza Berlandu Piotra Wochnę, po czym ten odpowiada - Absolutnie nie. Mimo wyraźnej dominacji miejscowych graliśmy wówczas w mocno rezerwowym składzie, a na dodatek spotkania sparingowe trudno porównać z walką o punkty (awans). Sobotni mecz będzie zupełnie inny. We własnej hali czujemy się bardzo dobrze i zamierzamy postawić naszym rywalom poprzeczkę możliwie wysoko." Na lekki uraz narzekał ostatnio Michał Zboch, jednak jego występ nie jest raczej zagrożony. Do składu w przerwie między rundami "wskoczył" natomiast leczący od dłuższego czasu przewlekłą kontuzję Arkadiusz Gibała, który już w premierowej potyczce w Słomnikach udowodnił zdobytą bramką, że może wzmocnić siłę rażenia pierwszoligowca. Mecz z Clearexem jest dla Berlandu znakomitą okazją do sprawdzenia, ile tak naprawdę nasz zespół dzieli do poziomu Ekstraklasy, a także stanowi doskonałe przetarcie przed zbliżającymi się trudnymi spotkaniami w 1 PLF. Jak wynika z doniesień, hala OSiRu ma w sobotę wypełnić się po same brzegi. Kibice już nie raz ponieśli GKS do wspięcia się na wyżyny własnych możliwości. Wierzymy, że nie inaczej będzie i tym razem. Historia wszak lubi się powtarzać.
sobota 11.02.2017 r., godz. 19.00
hala Ośrodka Sportu i Rekreacji w Komprachcicach przy ul. Szkolnej 18
Berland Komprachcice vs. Clearex Chorzów