I Mistrzostwa Opola Obedience 2017 w Komprachcach
- Obedience to inaczej zawody posłuszeństwa. Rywalizacja jest podzielona na cztery klasy (w zależności od od stopnia zaawansowania szkolenia). Dziś rywalizują psy w klasy „zero”, jutro będą zawody w klasie „1”, „2” i „3” - mówi Anna Kowalczyk, kierownik sekcji szkoleń w opolskim związku kynologicznym.
Psy i ich przewodnicy prezentują umiejętności w rożnych kategoriach jak chodzenie przy nodze, wykonywanie komend jak „siad”, „waruj” czy „zostań” w marszu. O miano najposłuszniejszego psa rywalizowała m.in. Arabesca Argilla Rossa (w skrócie Gaja) suczka owczarka belgijskiego malionois. - Treningi robimy codziennie. Są raczej krótkie w zależności od tego, co musimy przepracować. Jeździmy też na seminaria i warsztaty.
Ćwiczymy przede wszystkim poprzez zabawę – opowiada Bogumiła Kalinowska z Pogórza pod Korfantowem, właścicielka Gai. - Warto, bo to daje olbrzymią satysfakcję. Zresztą moja rasa to pies pracujący, który na kanapie wpadłby w depresję. Jest nastawiony na sport, który wynagradza mu to, czego doświadczyłby w naturze. Poza tym takie ćwiczenia sprawiają, że między psem a przewodnikiem wytwarza się wielka więź, a on sam staje się grzeczniejszy – dodaje.
W zawodach typu Obedience mogą brać udział także zwykłe kundelki takie jak Dhoro. - To jest taki sport, w którym odnajdzie się każdy pies, bo nie wymaga on specjalnych predyspozycji. Mój Dhoro bardzo lubi ćwiczyć, bo bardzo lubi jeść, a ta praca zawsze wiąże się z przysmakami. Poza tym jest niezwykle pogodny i lubi ludzi. Dodatkowo praca z mieszańcem pozawala odkryć charakter psa – wyjaśnia Natalia Maros z Krapkowic.