KLF - podsumowanie
Nic dziwnego, że kilkanaście kolejek, w których poziom testosteronu sięga sufitu da solidne sportowe emocje. Zakończyliśmy zmagania w obu już ligach. Wprawdzie pierwszoligowcy rozstali się już wcześniej z Komprachcicami, lecz mamy nadzieję, że chętnie wrócą na moment do wydarzeń amatorskiego futsalu ligi KLF.
Miło było oglądać nowych mistrzów w akcji. Miło również, że „stare” twarze od lata bawiące się w futsal nadal są w formie (Stara Gwardia, Grupa JD, Maniex, ECO).
Wrzucamy raz jeszcze dla przypomnienia kilka najciekawszych fotek z przebiegu rywalizacji. Jeżeli chodzi o obrazy, to jeden organizatorom szczególnie pozostał w pamięci. W jednym ze spotkań drugoligowych podczas „spinki” na boisku dwóch zawodników ruszyło naprzeciw, aby „coś sobie wyjaśnić”. Sytuacja konfliktowa szybko przerodziła się w humorystyczną. Pośmiali się i koledzy z drużyn i kibice – tak to bywa jak naprzeciw siebie stają 160cm i 195cm wzrostu :)
I LIGA
Opolskie Żubry – rewelacja tegorocznych rozgrywek z Bartłomiejem Musolfem – najlepszym zawodnikiem ligi oraz Maciejem Gawłem – najlepszym bramkarzem. Niesamowity kolektyw, który przełożył się na mistrzowski wynik z bilansem 11 zwycięstw i tylko dwóch porażek. Bilans bramkowy również „niczego sobie” 74-31.
Na drugim solidne Rally Team. Wicemistrz zdobywa aż o jedenaśnie punktow mniej niż Żubry, przeplatając rewelacyjne występy słabszymi. Dominik Dora z Rally królem strzelców.
Na najniższym stopniu podium Bassau Proszków, tylko punkcik mniej od Rally. Mocna ekipa, grająca jednak często w okrojonym składzie.
Przez większość sezonu, widoczny głównie w dolnej części tabeli iCar kończy ostatecznie rozgrywki na wysokim czwartym miejscu i sezon może zaliczyć do udanego.
ECO SA męczy się w meczu o trzecie miejsce (grając bez zmiany) i spada ostatecznie na szóste. Robert Szmielak /ECO/ wybrany odkryciem ligi
Zagadką sezonu pozostaje Bongo, które uważane jest za solidną drużynę - zamyka jednak stawkę pierwszoligowców z bilansem tylko 5 zwycięstw, 1 remisu oraz 8 porażek, lecz...
...rzadko się zdarza, aby ostatnia ekipa miała stosunek bramkowy na +10! (dla porównania siódma w tabeli Diwa zakończyła sezon na -20, szóste ECO na -37, a piąte CDB na -23).
W całych rozgrywkach tylko trzy drużyny rozegrały mecze bez straconej bramki: Żubry – 2, Diwa i Bassau – 1.
Według strzelonych bramek najlepszy atak mają: Żubry, Bassau i Bongo natomiast według bramek straconych można podsumować defensywę, i tutaj przodują: Żubry, Bassau i iCar (Bongo czwarte, więc w statystykach wypada naprawdę dobrze!).
II LIGA
Góra tabeli dużo bardziej wyrownana. Trzy drużyny mocno wyróżniające się w tegorocznych rozgrywkach, wśród nich najlepszy w lidze Geowox Outsider Opole z Dawidem Jakusem – królem strzelców. Bilans bramkowy 118-38 robi wrażenie.
Na miejscu drugim - „jak wino” Stara Gwardia Opole, im starsza tym lepsza. Remis z BCH Fordem odebrał szansę na walkę o triumf w lidze, nie mniej jednak sezon bardzo udany (Piotr Fechner najlepszym zawodnikiem).
Grupa JD, która przyzwyczaiła nas do wysokiego poziomu kończy z „brązowym” pucharem tracąc w 16 kolejkach tylko 28 bramek – najmniej w stawce drugoligowców.
Miejscowa Gala Dachy z najlepszym bramkarzem – Kamilem Stachem (drugi wynik w bramkach straconych – 29) zajęła niezłe czwarte miejsce dostarczając swoimi występami jak zwykle dużo emocji i gromadząc najwięcej kibiców na trybunach.
BCH Ford i Gruby na bramkę to ligowe „średniaki” kończące rozgrywki odpowiednio na piątym i szóstym miejscu.
Stawkę zamykają Maniex (Karol Kropelnicki wybrany objawieniem ligi jak bramkarz – po wielu latach spędzonych w polu, Karol dał nową energię drużynie stając między słupkami), SFD oraz na ostatnim SKS Chmielowice.
W statystykach meczów bez straconej bramki przewodzi Gala Dachy - 5, dalej Stara Gwardia – 4, Grupa JD i Geowox – 3.
Pozostałe statystyki w drugiej lidze odzwierciedlają zajęte przez drużyny miejsca.
Dziękujemy wszystkim ekipom i zawodnikom z osobna za udział, sportowe postawy i emocje. Życzymy jednocześnie powodzenia w sezonie wiosna-lato i mamy nadzieję - do zobaczenia!